BLOG

Zamień noworoczne postanowienia w osiągnięte cele. Pamiętaj o kilku prostych zasadach.

Przed nami Nowy Rok, czas traktowany niczym czysta kartka, nowy rozdział w naszym życiu. Zazwyczaj dużo oczekujemy od tej magicznej daty, mamy w stosunku do niej masę długo odkładanych planów. Lista jest czasami bardzo długa, a postanowienia z roku na rok bywają powtarzalne. Co zrobić, by w tym roku lista nie pozostała tylko listą, a serią pomyślnie osiągniętych celów? O tym właśnie w tym artykule. Zaznaczam, że nie jest dla wszystkich – jeśli swoje postanowienia z zeszłego roku spełniłaś przynajmniej w połowie, zabierz się do zapisywania kolejnych, a artykuł zadedykuj osobie, której wynik nie osiągnął takiego pułapu. Zobaczmy wspólnie, co możemy poprawić w tej materii? 

To musi wypływać z Ciebie! 

Znane cytaty, utarte hasła, pięknie brzmiące, anglojęzyczne maksymy, temu mówimy tym razem nie (choć sami bardzo je lubimy i w innych okolicznościach często po nie sięgamy). Trudno mówić o powodzeniu postanowień, które nie wypłynęły bezpośrednio z Twojego wnętrza, nie były lustrzanym odbiciem tego, o czym myślisz i marzysz w danej chwili. Zasada jest prosta: jeśli o czymś nie pomyślałaś, znaczy że tego nie potrzebujesz! Proste, ale prawdziwe.

Najważniejsze już wiemy, teraz logistyka. 🙂 Nie liczmy na to, że listę swoich noworocznych postanowień zapiszemy w biegu, w trakcie robienia np. make upu na sylwestrową zabawę. Nie zapamiętamy też postanowień, które wpadły nam do głowy dużo wcześniej i nie zostały nigdzie zapisane. A nawet jeśli, to i tak nie będą odpowiednio uporządkowane i sformułowane. Temu trzeba poświęcić czas – po prostu! Wygospodaruj 2-3 godziny, usiądź wygodnie w fotelu i stwórz swoją listę noworocznych postanowień. Zapisz wszystkie i pożegnaj się z myśleniem, że cokolwiek zapamiętasz. Potraktuj to jak pewien projekt! Dobrze zapisany, ma większe szanse na powodzenie.

Wyciągaj wnioski! 

Kiedy jak nie teraz? To najlepszy moment, by w trosce o nowe postanowienia, podsumować te, które już za nami. Przypomnij sobie postanowienia na 2021 rok, zapisz je na kartce i odhacz te, które udało Ci się zrealizować. Jeśli jest ich ponad połowa, nie będziemy zabierać Twojego cennego czasu, bo to całkiem dobry wynik – gratulacje! Jeśli mniej, jest co naprawiać! Zatrzymajmy się przy tych nie zrealizowanych… Zadajmy sobie pytanie czy one nadal są dla nas aktualne i ważne? Jeśli tak, zapiszmy je na listę zatytułowaną rokiem 2022, dopisując do nich kolejne. Tak jak wspomniałam wcześniej dajmy sobie czas… zapisujmy wszystko, co narodzi się w naszej głowie – nawet jeśli coś wydaje nam się małe, błahe, szalone. Na każde z postanowień jest czas i miejsce, nie ograniczajmy się. Tu wcale nie chodzi o podróż dookoła świata, czasami małe rzeczy znaczą zdecydowanie więcej – pamiętajmy o tym zapisując tę listę.
Zdradzę Wam kilka pierwszych, które zapisałam już w swoim notatniku:


– zacznę się świadomie i zdrowo odżywiać, 
– znajdę więcej czasu dla siebie, rodziny i przyjaciół, 
– będę regularnie ćwiczyć, 
– rozwinę swoją aktywność w kwestii wolontariatu, 
– wygospodaruję czas na pasje,
– zacznę optymalnie i przyszłościowo zarządzać domowym budżetem,
– będę umiejętnie oddzielać to, co ważne i ważniejsze,
– zadbam o dłuższy i lepszy sen,
– zadbam o właściwy obieg rzeczy, których już nie potrzebuje,
– będę systematycznie czytać i pisać,
– cdn.

Ważna uwaga, sama ciągle musze sobie o niej przypominać. Układając w myślach każde z postanowień, pamiętajcie o tym, że nasz umysł ma problem z odczytywaniem negacji. W kwestii postanowień ma to spore znaczenie. Oto przykład: zamiast sformułowania nie będą jadła słodyczy, warto zapisać, że będę odżywiała się zdrowiej. Może wydawać się, że to niuans, ma on jednak duży wpływ na zaakceptowanie i wcielenie w życie pożądanej zmiany! 

Kolejność, jakość i równowaga! 

Wierzę, że Twoja lista jest już prawie gotowa… pora na ostatnie szlify. Po pierwsze proporcje: postanowienia muszą dotyczyć naszego życia – zarówno sfery prywatnej, jak i zawodowej. Nie możemy pomijać lub marginalizować jednej z nich. To ważne! Druga rzecz to hierarchia, przesuńmy na górę te postanowienia, które są dla nas priorytetowe, których spełnienie wpłynie na pomyślność innych, gdyż w pewien sposób odblokują naszą głowę. Na pewno masz takie na swojej liście.

Ostatnim etapem będzie rozwiniecie i doprecyzowanie naszych postanowień według prostej koncepcji SMART. Według niej każdy z celów powinien być: 

S – specific/konkretny
M – measurable/mierzalny
A – achievable/osiągalny
R – realistic/realny
T – time-bound/określony w czasie


Ostatni punkt wydaje się być kluczowy. 🙂 W końcu mamy na to tylko rok! Od razu podaję przykład: schudnę 5 kg – do końca roku będę ważyć 60 kg. Tak zapisane postanowienie jest realne i konkretne, jest osadzone w ranach czasowych, przy tym mierzalne i możliwe do osiągnięcia! Nic tylko działać! Jak widać czasami barierą w realizowaniu celów nie jest brak dobrej woli, a drobne nieścisłości w zapisanej przez nas „mapie”. Teraz już wiecie, gdzie popełnialiście błąd zapisując postanowienia rok temu? 

Wierz w siebie! 

Lista postanowień to narzędzie motywacyjne dla tych, którzy lubią mieć plan na siebie, są zadaniowi i chcą mieć pewną kontrolę nad swoim życiem. Są oczywiście i tacy, którzy będą spełnieni i zrealizowani, a nigdy w życiu nie stworzyli takiej TO DO LIST. Zaznaczam, że bardzo indywidualnie podchodzimy do tego tematu – każdy ma inny przepis na sukces. Ja należę do tych, którzy większość zadań rozpoczynają od poniedziałku, zatem wielkie nadzieje pokładam w symbolicznym 1 stycznia (w mojej liście również) i wiem, że jest nas więcej. Większe cele podzieliłam sobie na krótsze etapy, co znacznie ułatwi ich realizację. Co sobotę będę też kontrolować pomyślność tego planu, co i Wam polecam. Warto też podzielić się swoją listą z najbliższymi, nic tak nie motywuje do działania jak znajomi czy przyjaciele, którzy będą nas w nich wspierać. W obecnych czasach istnieje też bardzo wiele aplikacji, w których możemy ustawić sobie stałe przypomnienia, np. alerty czasowe dla pewnych, systematycznych zadań. W zasadzie brakuje tu już tylko Ciebie i Twojej wiary w pomyślność zapisanych założeń! Nie zniechęcaj się i nie poddawaj, jak nie dziś to jutro!

Niezależnie od tego, jakie postanowienia noworoczne znajdą się na Twojej liście, pamiętaj o wytrwałości i konsekwencji. Każdy cel, każda zmiana wymaga pracy, ale jej efekty z pewnością dostarczają dużo satysfakcji. Wierzę, że stosując się do powyższych zaleceń, wprowadzając drobne korekty, na koniec roku z podniesioną głową powiesz sobie: dobra robota i będziesz mogła tworzyć kolejną listę na następne, szczęśliwe 365 dni roku! To naprawdę działa! Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Wam 2022 pełnego najpiękniejszych wyzwań, z których każde będzie budować Was jako spełnionych, zdrowych i usatysfakcjonowanych ludzi! Niech będzie lepszy i my w nim też lepsi! Do zobaczenia po drugiej stronie, lecę doprecyzować swoje noworoczne postanowienia!

A jak wygląda Wasze podejście do tworzenia takiej listy? Jakie macie doświadczenia? Podzielcie się nimi w komentarzu poniżej.

Paula

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn