BLOG

Nauka na błędach. Jak dobrze odrobić tę lekcję?

„Jeśli zaprawdę nie posiadam wiedzy, by cytować autorów, jak robią to inni, to i tak o wiele lepszą i bardziej wartościową rzeczą jest odczytywanie znaczeń za pomocą osobistego doświadczenia, które służy nauką własnym mistrzom.”

Leaonardo Da Vinci

Każdy z nas wykonuje w swoim życiu wiele niewłaściwych ruchów: mylimy się, wpadamy w pułapki, dochodzimy do sytuacji bez wyjścia. Czy faktycznie spotkanie twarzą w twarz z błędami czy porażkami jest kluczowe na drodze do samodoskonalenia? Coś w tym jest! Mieć dostęp i posiadanie takich doświadczeń to jedno, a wyciąganie wniosków i umiejętne korzystanie z tych zasobów – to jeszcze coś innego. Przyjrzyjmy się temu wspólnie.

Mądrość to doświadczenie

„Każdy jest uczniem i tylko uczniem.”
Witold Gombrowicz

Gdy słyszymy: mądry człowiek, w wyobraźni tworzy nam się obraz spokojnego mężczyzny z siwymi włosami i długą brodą. Mimo czasów, w których żyjemy, trudno zawalczyć z tym utartym archetypem i wyprzeć go wysportowanym, młodym osobnikiem z telefonem przy uchu. Intuicja podpowiada nam tym samym, że mądrość jest czymś więcej niż ekspercką wiedzą w danej dziedzinie. W książce Pozytywna Psychologia Porażki czytamy o niej tak:

„Mądrość kształtuje się na niemożliwym do wystandaryzowania uniwersytecie ŻYCIA, na którym dominują zajęcia praktyczne, a lekcje mieszają się ze sprawdzianami”.

Piękne, prawda? Krótko, ale jakże głęboko. Mądry (życiowo) człowiek doskonale wie czym jest harmonia. Świat w jego oczach jest w pełni akceptowalny, nie wzbudza większego niepokoju, a ludzie z natury są po prostu dobrzy i otwarci na współpracę. Cierpliwość i zrozumienie, te dwa słowa oddają tu dużo. Teraz widzicie różnice między mądrością a mądrością?

Mądrość nie jest nam niestety dana. Nie rodzimy się z nią niczym czuprynką włosów na głowie. Jej nabywanie oparte jest zarówno na doświadczeniach, które funduje nam życie, jak i naszym stosunku wobec nich. Temu właśnie sprzyja umiejętność uczenia się na błędach. Własnych lub (co mniej odczuwalne) cudzych. Choć to te własne bywają najlepszym nauczycielem!

Nie tak prosto, jakby się wydawało

Zanim przejdziemy do meritum, czyli nauki przez doświadczenie, chciałbym przedstawić pewne odstępstwa od reguły, bo i z takimi mamy tu do czynienia. Wydaje się, że nauka na błędach powinna być sprawna i skuteczna. Coś na wzór zasady, która mówi, że zachowania budzące podziw, które spotykają się z nagrodą są powielane, a te, które są karane ulegają zanikowi. Porażka i związany z nią dyskomfort powinna być naszym hamulcem  przed powtórzeniem czegoś o złych następstwach. Niestety wnioski płynące z badań na podłożu psychologicznym są inne(!) To właśnie one w dużym stopniu wpłynęły na powstanie tego artykułu.

Niestety pewne, niewłaściwe reakcje są na tyle atrakcyjne i zakorzenione, że aż trudne do wyeliminowania. Kara nie zawsze prowadzi tu do poprawy naszego zachowania. By przybliżyć tę anomalię posłużę się przykładem z życia, a konkretniej z drogi. Kierowca otrzymuje mandat za szybką jazdę, po czym następuje chwilowa poprawa, by ostatecznie, wraz z upływem czasu, powrócić do pierwotnych nawyków… Kończę wielokropkiem, by każdy mógł poddać to pewnej refleksji. Wracamy do sedna.

Nauka przez doświadczenie – Teoria Kolba

Przybliżę Wam teraz teorię Kolba, według której proces uczenia się na błędach jest cyklem następujących po sobie zdarzeń. Z teorii tej może skorzystać każdy, zarówno osoba kierująca swoim rozwojem, jak i ludzie, którzy ten okres wspierają. Wśród nich: rodzice, nauczyciele, terapeuci. Zobaczmy zatem jak z cytryn zrobić lemoniadę, poznajmy wytyczne Kolba.

KROK PIERWSZY Konkretne doświadczenie, czyli mleko się rozlało: doznana porażka, jest tu początkiem procesu zmian. Najlepsze efekty daje doświadczenie, które jest po prostu nasze. Pogódź się z nim i obiektywnie oceń sytuacje. Nie szukaj winnych, nie wypatruj niefortunnych okoliczności, to oddala od odrobienia lekcji;

KROK DRUGI Refleksyjna obserwacja, czyli co właściwie się wydarzyło: niezbędny jest tu dystans (emocjonalny i czasowy) wobec tego, co się wydarzyło i obiektywne przyjrzenie się procesowi niepowodzenia. Zadaj sobie kilka pomocniczych pytań i rozbij błąd na mniejsze. Ten etap pozwoli w przyszłości minimalizować ryzyko o podobnej sile rażenia. 

KROK TRZECI Abstrakcyjna konceptualizacja, czyli co z tego wynika. Chodzi tu o zdolność uważnej obserwacji, gruntownej analizy i opracowania wniosków na przyszłość. Nauka na błędach nie kończy się jednak jeszcze w tym miejscu;

KROK CZWARTY Aktywne eksperymentowanie, czyli sprawdźmy to w praniu. To moment, w którym wysunięte wnioski należy wprowadzić w życie. Kluczowe jest tu, by umieć dostrzec analogię między doświadczeniem, z którego czerpiemy wiedzę, a nową sytuacją życiową. To jeszcze nie wszystko. Potrzebna jest jeszcze chęć zmiany! Niby niewiele, a jednak dużo!

Z błędami za pan brat

„Tak długo, jak jesteśmy ludźmi, będziemy się mylić.”
Haruki Murakami

Wiele znanych, wielkich, światowych firm na początku swojej dzielność zajmowało się czymś innym niż obecnie. Dla przykładu: Mariott, marka znana nam jako sieć ekskluzywnych hoteli, stawiała pierwsze kroki jako stanowisko z piwem korzennym. Ta i inne organizacje swój sukces zawdzięczają rozwojowi, otwartości na innowacje i wyciąganiu wniosków z kolejnych kroków – również tych błędnych. Umiejętność akceptowania pomyłek wyzwala w nas kreatywność, zaś zdolność do obiektywnej oceny to nic innego jak oznaka inteligencji. Ta z kolei pozwala zapobiec podobnej sytuacji w przyszłości. Najważniejsza jest tu jednak akceptacja i odpowiedzialność za to, co się wydarzyło. W przeciwnym razie wpadamy w błędne koło. Pomyłki bywają bolesne, ale nauka na błędach to niezastąpiony element naszego rozwoju.

Reasumując, błędy popełnia każdy, widnieją nawet w najbardziej pomyślnym życiorysie. Jednak dopiero, gdy uznamy nieuchronność błędów w naszym życiu, będziemy w stanie przekształcić je w coś pozytywnego – nauka, rozwój. Na koniec chcę powiedzieć jedno: warto sobie wybaczać i nie bać się porażek. Należy traktować je czysto instrumentalnie, a nawet więcej – uczynić z nich, nie mające sobie równych, źródło wiedzy na przyszłość (!)

P.S. Podzielicie się z nami swoimi doświadczeniami w tym zakresie?

Paula

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn