BLOG

6 rzeczy, które wzmocnią Twoją odporność

odporność 6 sposobów

Można powiedzieć, że w temacie odporności bardzo się lubuję. Od wielu lat staram się dbać o zdrowie, dużo czytam i oczywiście również ”eksperymentuję”. W gąszczu informacji i wszechobecnych reklam, trudno odnaleźć dziś złoty środek jako remedium na wszystko. Mam wobec tego nadzieję, że moje sposoby na wzmocnienie odporności zwrócą Twoją uwagę i staną się dodatkową motywacją, by wprowadzić dobre nawyki do „życiowego jadłospisu.” Zapraszam Cię zatem do odkrywania ze mną sposobów, które być może sprawdzą się również u Ciebie i sprawią, że po prostu… zaczniesz lepiej żyć!

Zadbaj o odporność poprzez sen

sen to zdrowie

Nigdy nie miałam problemów ze snem. Niestety po porodzie, w obecności mojego maluszka, mój organizm zupełnie się rozregulował i do teraz miewam problemy z zasypianiem. Pamiętaj sen został stworzony po to, by nasz organizm mógł się zregenerować i odpocząć. Nie ma tutaj skomplikowanej filozofii: po prostu staraj się chodzić spać najpóźniej około 23:00, śpij 7-8 godzin dziennie i co najważniejsze zadbaj o higienę umysłu przed snem! To znaczy… zamiast telewizji i silnych bodźców, zażyj relaksującą kąpiel i sięgnij po książkę.

Woda na lepszą odporność

Od dzieciństwa piłam zbyt mało wody. Jeszcze do niedawna nie miałam „nawyku” picia – co niestety jak obserwuję jest problemem większości z nas. Mój dziadek zawsze mi powtarzał „pij, pij, pij” – wiedział, co mówi. Jego uwagi czasem mnie irytowały, dopóki sama nie zrozumiałam czym naprawdę jest woda. Woda to człowiek – dosłownie! Dla lepszego zobrazowania ubiorę to w liczby:

Człowiek = 60%-70% wody

(w czym np. krew to aż 93%, a mózg 70%-80%!)

Czy już widzisz jak ważna jest podaż wody i jej jakość? Często bagatelizujemy jej rolę, a ona naprawdę bierze udział w odżywieniu nawet najmniejszej komórki naszego ciała. Być może dalej nie zauważyłabym jak ważna dla organizmu jest woda, gdyby nie to, że całkiem niedawno odkryłam jej fantastyczne działanie. Od wielu miesięcy byłam osłabiona, szukałam przyczyny i przypadkiem znajoma poleciła mi wodę alkaliczną. I to był strzał w dziesiątkę! Po kilku tygodniach stosowania zyskałam więcej energii, zmniejszyła się apatia i ogólnie czuję się dużo lepiej.

Woda zasadowa ma wyższe pH, niweluje zakwaszenie organizmu, a tym samym zmniejsza prawdopodobieństwo wystąpienia wielu chorób. Polecana jest szczególnie dla osób zestresowanych, odchudzających się, osłabionych oraz wszystkich tych, którzy mają jakieś problemy zdrowotne. Ciekawostka – nawet w niektórych szpitalach, w Japonii używana jest jako oficjalna metoda leczenia wielu chorób.

Wiem po sobie – czuje się dużo lepiej i oczywiście nie mam już problemów z sięganiem po szklankę wody. Staram się wypijać minimum 1,5 – 2 litry dziennie. Pamiętajcie, woda to podstawa zdrowia i dobrego samopoczucia!

Kurkumina

Początki mojej przygody z kurkuminą nie należą do łatwych. Dość szybko porzuciłam jej stosowanie, gdyż miałam wrażenie, że źle oddziałuje na mój układ trawienny. Kurkuminę zażywam teraz już od wielu tygodni, ale jest to moje drugie podejście. Tym razem się nie zniechęcam i to jest właściwa decyzja. Wszelkie początkowe dolegliwości zniknęły.

kurkuma odporność

Wiele moich pacjentek dodaje kurkuminę do dań, podczas przygotowywania codziennych posiłków. Was również do tego gorąco zachęcam. Ja jeszcze wciąż mało gotuję, ale jeśli z czasem się to zmieni, jestem pewna, że kurkumina na stałe zagości w mojej kuchni. Sama kurkumina ma działanie przeciwzapalne, antyoksydacyjne, antybakteryjne, przeciwwirusowe i według niektórych doniesień nawet antynowotworowe. Kurkuminę starałam się sprawdzić bardzo wnikliwie ze względu na pewne problemy zdrowotne – muszę po prostu uważać czym się suplementuję.

Dotarłam do bardzo obiecujących badań naukowych, według których suplementacja kurkuminą u myszy, już po tygodniu dawała objawy zmniejszenia guzów nowotworowych. Stwierdzono również, iż ma działanie chemoprewencyjne. To znaczy, że może zapobiegać zezłośliwieniu nowotworu na początkowym etapie jego tworzenia, może również obniżać zdolność do przerzutów (Borgis – Postępy Fitoterapii 1/2013, s. 28-35). Jej istotne działanie wykazano przede wszystkim w profilaktyce raka sutka i jelita grubego, ale oczywiście jej zastosowanie może być o wiele szersze.

Kurkumina ma jednak pewną wadę – słabą biodostępność, stąd w suplementach jej połączenie z czarnym pieprzem.

Kwasy Omega 3 a odporność

Od czasu ciąży suplementy z kwasami Omega 3 na stałe zagościły w mojej diecie. Choć tak naprawdę o ich pozytywnym wpływie na odporność czytałam już wiele lat temu w pewnej, bardzo ciekawej książce na temat depresji. Pamiętam ten artykuł bardzo dobrze, ponieważ mówił o młodym pacjencie, który przez wiele lat cierpiał na stany lękowe i depresyjne. Błądził między różnymi specjalistami i lekarzami, przyjmował wiele leków (w tym różne substancje antydepresyjne). W pewnym momencie nastąpił przełom – jeden z lekarzy włączył mu do diety suplementację kwasami Omega 3. Ta nieszablonowa decyzja zmieniła życie tego młodego człowieka. Większość objawów z czasem złagodniała i poprawiła się znacząco jakość jego życia.

Zapewne większość z Was wie, że kwasy Omega 3 mają bardzo duży wpływ na  funkcjonowanie  mózgu: poprawiają jego pracę, działają antydepresyjne, poprawiają również jego ukrwienie i zdolności poznawcze. Oczywiście to nie koniec listy pozytywnych oddziaływań. Tak naprawdę substancja ta wpływa na funkcjonowanie całego organizmu, ma działanie homeostatyczne. Dlatego już w życiu płodowym przyjmujemy suplementy, a potem podajemy naszym pociechom tak nielubiany tran.

Na rynku jest wiele preparatów zawierających Kwasy Omega 3: tran, olej z wątroby rekina czy olej z kryla. Trudno jest powiedzieć, który z nich jest najlepszy. Ja zamiennie stosowałam pierwszy oraz drugi. Ich wspólnym mianownikiem jest to, że mają działanie prozdrowotne i wspomagające naszą odporność. Większość preparatów wzbogacona jest również o witaminę A i D, więc przyjmując je dodatkowo z innych źródeł należy to monitorować.

Aktywność fizyczna

Cameron Diaz powiedziała kiedyś:

„Jeśli chodzi o odżywianie, jesteś tym, co jesz.
Jeśli chodzi o kondycję, jesteś taka, jak się ruszasz.”

I to stwierdzenie w prosty sposób ukazuje jak ważny w naszym życiu jest ruch. Ma wpływ na wszystko!

joga odporność

Każdy z nas słyszał zapewne, że ruch to zdrowie. Ale czy byliście wystarczająco dociekliwi, by zastanowić się dlaczego tak się uważa?

Nasze komórki się starzeją, mięśnie – szczególnie po 30. roku życia – bez ruchu osłabiają się, zaczynają zanikać. Zmniejsza się poziom kolagenu, a skóra nieprzyjemnie wiotczeje. Jestem kobietą po trzydziestce, więc obserwuję to z pieczołowitą uwagą również u siebie. Wiem, że sama dieta nie wystarczy, by czuć się dobrze w swoim ciele.

Postaw na ruch

Ruch ma szereg pozytywnych oddziaływań na organizm, dotlenia komórki, wpływa na wzmocnienie tkanek, mięśni i narządów. Nabieramy więcej sił witalnych i energii do walki z wszelkimi chorobami, a to z kolei przekłada się na naszą odporność. na Ruch ma szereg działań prozdrowotnych, chroniąc nas przede wszystkim przed wystąpieniem chorób przewlekłych. Ma też nieocenione działanie w zakresie naszego dobrostanu psychicznego – redukuje napięcie, obniża stany depresyjne i poprawia nastrój. Czego zatem chcieć więcej? Chyba tylko naszej chęci.

Bardzo się cieszę, że w ostatnich latach stał się tak modny aktywny tryb życia, jednak wciąż statystyki mówią, że ruszamy się zbyt mało. WHO zaleca ruch około 5 razy w tygodniu po 30 minut. Absolutne minimum to 3 razy w tygodniu po 20-30 minut. Kiedyś ludzie ruszali się więcej, postęp technologiczny nas z tego wyręczył. Dlatego tym bardziej tak ważna jest nasza samoświadomość w tym aspekcie. Początki nie są łatwe, w końcu wielu z nas (szczególnie podczas epidemii) przyzwyczaiło się do kanapowego życia w towarzystwie Netflixa. Mogę Wam jednak obiecać, że przy minimalnej dawce wysiłku, sami dojdziecie do wniosku, że to też może być przyjemne i dać mnóstwo satysfakcji. Wasze samopoczucie Wam o tym przypomni – jestem o tym przekonana. Wystarczy wykonać pierwszy krok. Mi też było trudno się ruszać, szczególnie po 8 miesięcznym okresie ciąży, w którym czułam się trochę jak księżniczka na ziarnku grochu. Nie lubię ćwiczeń wysiłkowych – dlatego tego nie robię (nic na siłę). Wybrałam jogę, ponieważ jest spokojna oraz ma wyjątkowy wpływ na moje samopoczucie psychofizyczne. Bardzo dbam też o systematyczne spacery, nie wymagają przecież wiele, a jednak spełniają swoją prozdrowotną funkcję. W tym aspekcie zazdroszczę mojej siostrze Magdzie – ona od zawsze była wulkanem energii. Nie potrafi stać „bez ruchu”. Sama często przyznaje, że od aktywności fizycznej się po prostu uzależniła. Jak ja chciałabym mieć równie słodkie uzależnienie! Może, z czasem, kto wie… 🙂

Wszystko zaczyna się w głowie

Chciałabym zwrócić Twoją uwagę na jeszcze jeden, bardzo ważny aspekt związany z odpornością- dobrostan psychiczny.

wszystko zaczyna się w głowie

To co myślimy i jak się czujemy ma ogromny wpływ na funkcjonowanie naszego organizmu, całą gospodarkę hormonalną a przez to na odporność. Nie jesteśmy niezniszczalni, ciało to nasza świątynia. Należy oddać mu jak najwięcej szacunku. Każdego dnia jesteśmy bombardowani przez różnorodność bodźców i licznych stresogenów – trzeba znaleźć wytchnienie, równowagę i dążyć do harmonii w sferze psycho-fizycznej. Uświadomienie sobie tego jest już pierwszym krokiem w kierunku dobrej zmiany i przebudzenia. W czasach, w jakich przyszło nam żyć, takie wytchnienie jest luksusem, ale co warto zaznaczyć – luksusem, na który każdego stać.

Trudno jest wymienić wszystkie czynniki, które wpływają na polepszenie naszej odporności (to bardzo szerokie zagadnienie). Każdy z nas musi wypróbować pewne rzeczy i znaleźć najlepszą opcję dla swojego organizmu. Wystarczy się wsłuchać i usłyszeć, co mówi nasze ciało. To ono jest naszym najlepszym przyjacielem życiowej podróży. Niestety czasem mam wrażenie, że traktujemy je jako bezwarunkową skorupę, która była, jest i będzie. Tak jak wszystko i nasze ciało potrzebuje uwagi i miłości, by służyło nam jak najdłużej.

A kiedy Ty pomyślałaś/eś w ten sposób o swoim ciele? Mam nadzieję, że dziś jest ten dzień.

Dajcie znać w komentarzu, jakie macie sposoby na poprawę odporności.

Powodzenia!

Monika

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn