BLOG

Koronawirus – druga fala (rozsądku)

Dzisiaj chciałabym nawiązać do sytuacji, w jakiej wszyscy – wspólnie się znajdujemy. Jako psycholog jestem świadoma wielu mechanizmów, które decydują o naszym zachowaniu w obliczu strachu. Mimo to, wpadam czasami w ich pułapkę. Postaram się Was zatem uwrażliwić na czyhające nieopodal zagrożenia, wynikające z bezrefleksyjnego przyjmowania tego, co jest nam podawane przez media i innych ludzi. Na wiele rzeczy, które nam się przytrafiają nie mamy wpływu, ale na niektóre już tak.

Co zakłóca Twoją przestrzeń?

Przed całą sytuacją związaną z pandemią przez wiele miesięcy nie czytałam żadnych portali informacyjnych, w domu do tej pory nie mam telewizji. Nie było mi z tym źle, wręcz przeciwnie. Byłam po prostu spokojniejsza. Myślę, że warto czasem wyrzucić ze swojego życia właśnie to, co najbardziej zakłóca nam życiową przestrzeń. Pamiętam dokładnie dzień, w którym dowiedziałam się o pandemii – zadzwoniła do mnie przejęta sytuacją mama, przekazując mi nowinę, która brzmiała niczym informacja o końcu świata. I to był dzień, w którym i ja wpadłam w pułapkę. Ciekawość podszyta lękiem zwyciężyła.

Przekaz informacyjny oprócz potężnych ładunków strachu wprowadza dezinformację, ale przecież niezbyt często się nad tym zastanawiamy, przyjmujemy wszystko jako prawdę. To pierwszy błąd, gdyż wszelkie instytucje opiniotwórcze w dzisiejszych czasach przede wszystkim kierują się zyskiem – sprzedaje się to, co wzbudza uwagę i lęk. To przykuwa uwagę widza – efekt kilka, kilkadziesiąt, a nawet (kilkaset)! kliknięć – nie od dziś wiemy, że badania pokazują, że przyciąga nas to, co brutalne i sensacyjne. Osobiście bardzo nad tym ubolewam, ale to świat, w jakim żyjemy jest właśnie tak złożony. Najlepsze, co możemy zrobić w tej sytuacji (dla siebie i innych) to po prostu w porę się przebudzić i ochronić. W natłoku tak trudnych wiadomości człowiek staje się zagubiony, zły, bezradny, smutny.

Dobry początek dnia

Zastanów się w tym miejscu jak zaczynasz swój dzień? Jak często z przymrużonymi oczami, szukasz po omacku telefonu na szafce nocnej? Czy pierwsze, co robisz po obudzeniu, to właśnie przeglądanie zawartości Internetu? Czy nie byłoby po prostu piękniej pocałować kogoś, kto leży obok Ciebie? Pobawić się z dzieckiem? Mam wrażenie, że czasem pęd, w jakim żyjemy podstępnie nam te piękne chwile odbiera. Na szczęście na przebudzenie nigdy nie jest za późno!

poranek kobieta

Balans i refleksja

Koronawirus to temat, który od wielu miesięcy wciąż stymuluje, dzieli społeczeństwo. Nie jest moją intencją podważanie prywatnych poglądów, ponieważ każdy ma do nich prawo. Wobec nowej sytuacji, w której się znaleźliśmy, wszyscy jesteśmy równi i wspólnie musimy się z nią zmierzyć. Ja chciałabym przede wszystkim przypomnieć Wam, jak ważny jest balans i refleksja. W każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji, możemy znaleźć osobisty sens.

Swego czasu podczas rozmów z wieloma osobami słyszałam podobne opinie – one były niezmiernie budujące! To, czego wszyscy doświadczyliśmy było właśnie owym przebudzeniem. Gdzieś słyszałam pewną opowiastkę na temat tej sytuacji. Porównywała ona ludzi do pasażerów pociągu a motorniczego do Boga. Ów pociąg był już tak rozpędzony, że w pewnym momencie Bóg zaciągnął mocno hamulec bezpieczeństwa, by uratować nas przed samozniszczeniem. I sens tego jest zbieżny z tym, o czym właśnie tak często rozmawialiśmy z przyjaciółmi. Obawiałam się jednak, czy taka postawa zachowa się na dłużej. Z perspektywy czasu, odpowiedź na to pytanie wciąż jest niejasna.

Na każdą sytuację można spojrzeć z wielu perspektyw, o czym pisałam już w artykule o szczęściu. To, jak postrzegamy swoją rzeczywistość lub też problem, ma ogromny wpływ na to, co zdarzy się w naszym życiu oraz na to, co będziemy czuć. Na przykład na utratę pracy możemy spojrzeć jak na szansę – próbę czegoś nowego albo jak na życiowy problem. Również bieżąca sytuacja związana z koronawirusem wciąż wzbudza ogrom lęku i niejako często paraliżuje ludzi przed życiem. Życie mamy tylko jedno, więc trzeba przeżyć je jak najpiękniej!

Sam kreujesz rzeczywistość

Chciałabym, abyś zaczął swoje życie od przebudzenia. Pamiętaj, że to Ty kreujesz świat w jakim żyjesz, zatem niech Twoje oczy zaczną widzieć ów świat lepiej, inaczej. To może być piękny czas, w którym ów koronawirus nie istnieje lub jego znaczenie jest marginalne. Musisz nauczyć się żyć mimo obecnej sytuacji i znów odnaleźć spokój i szczęście.

trening sukcesu koronawirus druga fala

Poniżej znajdziesz kilka pomocnych wskazówek, które pomogą odzyskać Ci balans :

  • ogranicz porcję negatywnych informacji do minimum, zaczynając od nich dzień podświadomie pozwalasz mieć im duży wpływ na to jak się czujesz i co myślisz. Nie daj się karmić lękiem!
  • Przestrzegaj zasad higieny i dystansu  społecznego, wtedy gdy to konieczne, ale nie zamykaj się na świat;
  • pamiętaj, że miłość i przyjaźń to siły napędowe życia, dbaj o nie i nie rezygnuj z nich;
  • nie rezygnuj z aktywności fizycznej, ona wspiera Twój układ odpornościowy i samopoczucie;
  • dbaj o swoją odporność, nie tylko dlatego, że boisz się wirusa. Być może właśnie pojawienie się jego jest okazją, by Ci o tym przypomnieć;
  • zacznij dzień od modlitwy i zakończ modlitwą wymieniając w swoim sercu to, za co jesteś wdzięczny – to naprawdę mogą być małe rzeczy. Być może pora je właśnie dostrzec?

Dobrze odróbmy tę lekcję

Dla mnie ostatnie miesiące były czasem głębokiej refleksji. Jestem przekonana, że taki też w dużej mierze jest cel tego, co nas spotkało. Byliśmy już zbyt rozpędzeni, bliscy bankructwa emocjonalnego. Doświadczenia nas zmieniają. To jak odrobimy tę lekcję zależy głównie od nas. Ja przez długi czas nie widziałam najbliższych mi osób. Miałam czas docenić to, jak bardzo mi pomagają oraz zatęsknić za nimi. Jesteśmy zbyt przyzwyczajeni do tego, co mamy. Wszystko traktujemy często jako należność, a przecież jednego dnia wszystko może zostać nam odebrane. Na tym polega przewrotność losu, który stara się nam coś powiedzieć. Traktujmy zatem życie z należytą powagą i czułością.

Drogi czytelniku przed nami jesień… To czas, w którym możemy spotkać się z jeszcze silniejszym przebodźcowaniem i strachem wywołanym aktualną sytuacją. Mam nadzieję zatem, że ten artykuł pozwolił Ci się na krótko zatrzymać, odetchnąć i jest siłą sprawczą do tego, by w każdej sytuacji, nawet tej najtrudniejszej, starać się odnaleźć więcej światła.

Monika

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn