BLOG

Działanie. Dlaczego ważniejsze jest to, co robimy niż to, co mówimy?

działanie

Powiedz mi, to zapomnę. Naucz mnie, to może zapamiętam. Zaangażuj mnie, to się nauczę.

Benjamin Franklin

Słowa są ważne, ale w parze z nimi muszą iść czyny. To dwa elementy układanki, które wzajemnie się uzupełniają. Prosty przykład. Jak często wypowiadasz słowa kierowane do dziecka, które brzmią w następujący sposób: Ile razy mam do Ciebie mówić? No właśnie, ile? Czy słowa zawsze mają moc sprawczą? Warto się nad tym pochylić, zastanowić albo od razu przejść do działania. W osiągnięciu lepszego efektu pomoże nam prosta reguła: nie mów, lecz pokaż. Działa nie tylko w życiu prywatnym. Liderzy dużych, dobrze prosperujących firm przypisują jej też ogromne zasługi w sferze zawodowej. Warto przetestować!

Zasada: show, don’t tell

W końcu w oparciu o ten mechanizm (nadrzędna rola obrazu nad słowem) powstał niejeden oscarowy film. Najlepsi w branży scenarzyści doskonale wiedzą, że nie wystarczy sama narracja, każdy bowiem wątek warto zobrazować, wpłynąć na wyobraźnię odbiorcy, a nawet ją rozbudzić (posługując się przy tym najbardziej spektakularnymi rozwiązaniami współczesnej kinematografii).

Ta sama zasada obowiązuje w ogólnie rozumianym życiu. Można powtarzać niezliczoną ilość razy, ale jeśli za słowami nie idą działania – nie można liczyć na efekty. Dlaczego tak się dzieje? Bo w przeciwieństwie do innych zwierząt, posiadamy mózg. Dzięki niemu utrwalone algorytmy zastępujemy tworzonymi na bieżąco rozwiązaniami konkretnych sytuacji czy problemów. Mechanizm naśladownictwa nie tylko pozwala nam na podążanie drogą tych, którzy wcześniej odnieśli sukces, ale też wpływa na lepszą adaptację w środowisku, w którym żyjemy.

Jeśli coś mi powiesz, będzie to esej. Jeśli coś mi pokażesz, będzie to historia.
Barbara Greene

W pracy też postaw na działanie

I w tej sferze naszego życia chodzi o to, by być częścią zespołu i nim przewodzić, a nie tylko zarządzać. W zdaniu tym już na pierwszy rzut oka widać różnicę między szefem i liderem. Pierwszy powie działajcie, drugi działajMY, wiedząc, że tylko praktyka i bycie w centrum wyzwania (bądź też problemu) pozwala na sukces całego zespołu. W praktyce oznacza to indywidualne podejście do pracowników, wyznaczanie im zadań, zgodnie z predyspozycjami, które posiadają i egzekwowanie rezultatów według ich możliwości. Takie podejście poza efektywnością, niesie za sobą coś jeszcze. Przebywając w zespołem, będąc jego częścią, budujemy relacje i dobrą atmosferę współpracy i wzajemnej motywacji.

Oczywiście ważny jest tu balans i wcale nie chodzi o bagatelizowanie wiedzy teoretycznej, ale na pewnym etapie warto przejść do działania i dbać o to, by nie był to etap pomijany. Jeżeli jednak to, co robimy nie przynosi zamierzonych efektów, warto wrócić do teorii i przygotować nowy plan działania, który będzie oparty na zdobytym doświadczeniu. Tylko w ten sposób teoria zaczyna żyć w symbiozie z praktyką, która przez działanie prowadzi do założonych rezultatów.

Przy okazji pamiętajcie o jeszcze jednej złotej zasadzie: firmę tworzą  ludzie. Dlatego tak ważne jest zatrudnienie na samym początku dobrych osób, które będą zatrudniać jeszcze lepsze i kreowanie takiej atmosfery pracy, w której sami chcielibyście się znaleźć.

Działanie a efekt naśladownictwa

Z praktyką łączy się też mechanizm naśladownictwa, który służy nam do radzenia sobie z trudnościami codzienności – często też staje się metodą na sukces. Proces ten wiąże się właśnie z niczym innym niż obserwowaniem i naśladowaniem ludzi, którzy przed nami dokonali coś spektakularnego lub w jakiś sposób nam imponują. To właśnie dzięki nim (zazwyczaj są to osoby z naszego najbliższego otoczenia) stajemy się tym, kim jesteśmy i widzimy świat w określony sposób.

O pozytywnych aspektach takiego schematu pisaliśmy już wcześniej, w publikacji pt. Sukces – znajdź przewodnika w podróży do celu, do której odsyłamy w kolejnej wolnej chwili.

Z przywołanego tu artykułu wynika, że w działaniu właśnie drzemie siła! Wystarczy chcieć, umieć wykorzystać swój potencjał i konsekwentnie podążać śladami tych, którzy stanęli najwyżej. Baczna obserwacja i naśladowanie stylu, w jakim tego dokonali jest dobrym początkiem do samorealizacji i rozwoju. Sama wiedza nie wystarczy, nie wystarczy też reakcja jedynie na bodźce, które nas dotykają, chodzi natomiast o świadome koncentrowanie się na działaniu (!)

Nie ma znaczenia to, co mówisz, ani jak się usprawiedliwiasz; jesteś tym,  co robisz. Twoje zachowania mówią za Ciebie, zdradzają Twoje prawdziwe oblicze, wskazują na Ciebie”.
Walter Riso

To czyny definiują to, kim jesteś

Mimo, że zazwyczaj wyrażamy dobre intencje, to jednak dopiero to, co robimy, jest tym, co w istocie pokazuje jacy jesteśmy naprawdę. Idąc tym tropem, pokuszę się ponownie o stwierdzenie, że nasze działania ważą jednak więcej niż nasze słowa.

zacznij działać

Niestety często nadajemy słowom zbyt wielką moc. Oczywiście mają ogromną, ale wykorzystane w nieodpowiedni sposób, potrafią manipulować rzeczywistością zgodnie z naszymi intencjami (nie zawsze czystymi – ku przestrodze) i dają złudzenie, że jesteśmy kimś innym niż przysłowiowe odbicie w lustrze. Jednak gdy opada z nas płaszcz uszyty ze słów… pozostają czyny, które mamy na swoim koncie. Tak naprawdę to one definiują kim w rzeczywistości jesteśmy. Tak było, jest i będzie, ta zależność z każdym rokiem jeszcze bardziej zyskuje na wartości.

Szczęście osiągasz wtedy, gdy to, co myślisz, co mówisz i co robisz,  jest w harmonii ze sobą.

Mahatma Gandhi

Zacznij działać: zrób mały eksperyment

Czasami jest też tak, że słowa i działania podążają różnymi ścieżkami. W następstwie mogą ranić innych i nadużywać zaufanie osoby, której dotyczą. I wcale nie jest to rzadkość, takie rozdwojenie jaźni zdarzyło się zapewne każdemu z nas. Najbystrzejsze w weryfikowaniu takich nieścisłości są zazwyczaj nasze dzieci. Tym, którzy je posiadają proponuję tygodniowe wyzwanie: poproście swoje dzieci, by zwracały Wam uwagę za każdym razem, gdy Wasze słowa rozmijają się z czynami. Wyniki będą zaskakujące. Początkowo jest to być może frustrujące, ale ostatecznie zdecydowanie pozytywne, wręcz uzdrawiające. Wnioski i rezultaty powyższego ćwiczenia warto też przenieść do innych sfer naszego życia.

Podsumowując… słowa oczywiście są ważne, bo od nich się wszystko zaczyna, ale jeżeli nie przekładają się na czyny – stają się niekiedy nic nie warte. Nigdy nie jest za późno, by stać się doskonalszą wersją siebie i uczyć tej wersji innych. Wystarczy dogłębnie przeanalizować swoje zachowanie i z pomocą szczerych osób z naszego otoczenia, poprawić je na lepsze. Być może wystarczy tylko: robić więcej, mówić mniej, a przynajmniej robić to, co mówimy, że zrobimy… J

Paula

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn